Jak każda kobieta lubię od czasu do czasu obejrzeć komedię romantyczną. W polskich tego typu produkcjach romantyzmu jest dość sporo, komedii natomiast niewiele. Listy do M to jeden z niewielu filmów, który potrafił mnie rozśmieszyć. Oglądałam go kilka razy, nawet ostatnio leciał w telewizji. Przypadek? – Nie sądzę. Dlatego też nie mogłam doczekać się drugiej …