BIODERMA – PORE REFINER

Mam skórę mieszaną w kierunku tłustej. Już jakiś czas temu zauważyłam, że moje pory są rozszerzone, wcześniej albo tak nie było, albo nie zwróciłam na to uwagi. Kiedy przeczytałam o tym kremie, miałam ogromną nadzieję, że poprawi kondycję mojej skóry, upora się z rozszerzonymi porami, a przy pomocy innych kosmetyków zlikwiduje zaskórniki. Krem bardzo polubiłam, jednak nie do końca spełnił on moje oczekiwania.
bioderma pore refiner
Bioderma Pore Refiner zamknięty jest w niewielkiej tubce mieszczącej 30 ml kremu. tubka jest miękka więc z łatwością wyciskamy krem. Ma lekką konsystencję i delikatny świeży zapach. Mimo tak małej pojemności, jest naprawdę wydajny, już niewielka ilość kremu wystarcza na pokrycie całej twarzy. Po nałożeniu go na twarz natychmiastowo się wchłania. Nie zostawia żadnego tłustego filmu na buzi, wchłania się do matu zostawiając skórę przyjemnie gładką. Nie roluje się, świetnie współpracuje zarówno z serum hialuronowym Soraya jak i Bioliq. Idealnie nadaje się pod makijaż,dzięki wygładzeniu i matowieniu skóry ma działanie podobne do bazy pod makijaż. Co jednak jeżeli chodzi o jego główne działanie czyli zwężanie porów? Niestety ja takiego działania nie dostrzegłam. Żałuję że nie zrobiłam sobie zdjęcia przed i po, bo miałabym wtedy obiektywne dowody. Jeżeli zwężył pory to w bardzo niewielkim stopniu. Skóra wygląda lepiej po aplikacji tego kremu, rozszerzone pory stają się mniej widoczne, ale jest to działanie doraźne. Po demakijażu twarzy wszystko wraca do stanu pierwotnego.
bioderma pore refiner
Nie wiem czy jestem rozczarowana tym produktem, nie wiem czy istnieje taki kosmetyk który potrafiłby raz na zawsze uporać się z rozszerzonymi porami. Mimo iż kosmetyk nie do końca spełnił obietnice producenta i tak go polubiłam. Lubię to jak moja skóra wygląda po aplikacji Pore Refiner’a, jest taka gładka i miła w dotyku. Świetnie sprawdza się jako baza pod makijaż, przedłuża trwałość podkładu, skóra mniej się świeci. Nie zlikwidował rozszerzonych porów, ale też nie przyczynił się do powstania nowych. Aktualnie kończy mi się to opakowanie, ale myślę że to nie jest nasze ostatnie spotkanie 🙂
Autor: Justyna Skowera