DIY – CHOINKA Z SZYSZEK

Nie jestem mistrzem DIY i chyba nie mogłabym się tym zajmować zawodowo, ale od czasu do czasu lubię się pobawić w własnoręczne przygotowanie czegoś. Taką okazją są zbliżające się święta. Pokażę Wam jak zrobiłam choinki z szyszek. Pamiętam, że robiłam takie jeszcze w szkole, na technikę, plastykę, ale wtedy zawsze zostawały one w klasie. Tym razem przygotowałam je specjalnie do domu. Wykonanie jest bardzo proste, ale wymaga cierpliwości, nie wymaga za to dużych nakładów finansowych 🙂

Do przygotowania choinki z szyszek przede wszystkim potrzebujemy szyszek. Ja mam zwykłe sosnowe, powinny być w miarę czyste. W lesie zbieramy nawet te zamknięte, w domu one wyschną i się otworzą. Potrzebny też jest stożek, do którego je przykleimy. Mi w tym celu posłużyła ostatnia strona z bloku, może też być kartka techniczna, brystol. Aby przykleić szyszki warto mieć pistolet do kleju. Do ozdoby kolorowe spraye, sztuczny śnieg, wskążkę, korale, cokolwiek nam przyjdzie go głowy i znajdziemy to w szufladzie.
Z kartonu wycinamy pół kółka, które formujemy w stożek. Klej wyciskamy na szyszkę, dajemy go dość sporo, aby całość się utrzymała. Uważamy, żeby się nie poparzyć, klej na ciepło potrafi być gorący 🙂
No i kleimy, szyszkę za szyszką, szyszkę obok szyszki i dla odmiany szyszkę nad szyszką. Staramy się robić to tak, aby nie było sporych przerw, najlepiej jak szyszki się trochę zazębiają. Najlepiej wcześniej podzielić szyszki według rozmiaru, te większe dawać na dół, a te drobne na czubek.
W tym momencie już mamy szyszkową choinkę. Możemy ją zacząć ozdabiać. Tutaj możemy się wykazać inwencją twórczą 🙂
Ja zaczęłam od pomalowania choinek na trzy kolory. Nie jest to niezbędny krok, można go pominąć. Moim zdaniem polakierowana choinka wygląda ładniej. Zrobiłam trzy choinki, ponieważ dwie z nich to prezenty. Nie ma to jak pod choinką znaleźć choinkę 🙂
Do ozdabiania użyłam starych pereł, koralików z czasów kiedy jeszcze planowałam robić biżuterię, kolorowych wstążek i gotowych kokardek. Korale rozcięłam i przyklejałam pojedyńczo do szyszek, z wstążek zrobiłam malutkie kokardeczki, które też powiesiłam na szyszkach.
Srebrną choinkę ozdobiłam niebieskimi elementami. Te niteczki, które są widoczne na zdjęciu to pozostałości po kleju, który się dosyć ciągnął. Można je usunąć, ale mi się taki efekt podoba, to trochę jak anielskie włosy 🙂
Tak wygląda skończona choinka, która została z nami w domu. Ozdobiłam ją złotymi perełkami i czerwonymi wstążeczkami. Muszę nieskromnie przyznać, że efekt bardzo mi się podoba 🙂 W przyszłym roku może wybiorę się szukać innych szyszek, np z modrzewia, które są drobniejsze 🙂 Taka choinka świetnie wygląda na stole, jako stroik.
To kto idzie do lasu po szyszki? Jeszcze zdążycie takie wykonać 🙂
Autor: Justyna Skowera