Pierwszy trymestr ciąży dał mi się mocno we znaki. Dobrze, że trwał tylko trzy miesiące, bo gdyby tak było przez całą ciążę to chyba bym się wykończyła. Za to drugi trymestr to była totalna sielanka. Był to czas kiedy oswoiłam się z myślą, noszę pod sercem nowego człowieka. Największe zagrożenie minęło, już dużo mniej się …