WITAMINOWY KREM ANATOMICALS
Krem do rąk jest podstawą mojej pielęgnacji dłoni. Używam go kilka razy dziennie i mam go prawie wszędzie. Jest w każdej mojej torebce, na biurku, w łazience, tak abym zawsze miała do niego dostęp i nie zapomniała o używaniu go. Witaminowy krem Anatomicals zdobyłam w loterii na spotkaniu charytatywnym w Warszawie. Jest to moje pierwsze spotkanie z tą marką. Na pierwszy rzut oka zaskoczyła mnie jego szata graficzna. Jest totalnie inna, prosta ale ma coś w sobie. Wszystkie produkty firmy Anatomicals utrzymane są w podobnym stylu. Bardzo podoba mi się połączenie kolorystyczne fioletu i żółci.
Tubka jest typowa dla kremów do rąk. Opakowanie zawiera 100 ml produktu. Konsystencja kremu jest dość gęsta i treściwa. Mimo to wchłania się bardzo szybko, chociaż pozostawia delikatną warstwę ochronną na dłoniach. Podejrzewam, że jest to parafina, która jest na drugim miejscu w składzie. Pachnie bardzo przyjemnie, wyczuwam tutaj chyba cytrusy, a ja bardzo lubię cytrusowe zapachy. Krem bardzo dobrze nawilża i odżywia skórę. Dzięki tej warstwie ochronnej świetnie nadaje się na chłodne dni, chroni w ten sposób nasze dłonie przed trudnymi warunkami atmosferycznymi. Skóra po jego zastosowaniu jest miękka i przyjemna w dotyku. Mam nadzieję, że równie dobrze poradzi sobie z niższymi temperaturami, na razie mamy tylko lekkie przymrozki. Bardzo polubiłam ten krem, mimo że nie lubię kiedy czuję produkt na dłoniach. Latem chyba byśmy się nie polubili, ale w aktualnych warunkach atmosferycznych ta otulająca warstwa jest całkiem przyjemna.