4 KREMY DO RĄK Z AVONU
Jesień coraz bliżej, czuć już to w powietrzu. Ja lubię tę przejściową porę roku, kiedy nie jest już tak gorąco,ale jeszcze nie jest bardzo zimno. Niestety dla naszej skóry zaczyna się trudniejszy okres. Skóra narażona jest na podrażnienia, staje się wysuszona. Dlatego powinniśmy zadbać w szczególności o te części ciała, które są najbardziej narażone na niesprzyjające warunki atmosferyczne, w tym właśnie o nasze dłonie. Skóra moich dłoni jest normalna, nie ma skłonności do przesuszania, ale codziennie stosuję kremy do rąk. Dziś chciałam Wam przedstawić 4 kremu do rąk z Avonu.
Wszystkie kremy są z serii Avon Care. Produkt zamknięty jest w typowej dla kremów tubce z nakrętką. Pojemność jest trochę większa niż standardowa, tubka zawiera 100 ml produktu. Kremy są tanie, znajdziemy je w katalogu za ok. 5zł, za taka pojemność jest to naprawdę niewiele. Kremów jest kilka rodzai, ja przedstawię Wam te których sama używałam.
Intensywnie nawilżający krem do rąk z mleczkiem pszczelim. Krem ma przyjemnie słodki zapach. Rzeczywiście intensywnie nawilża naszą skórę, ale moim zdaniem nie nadaje się do stosowania w ciągu dnia. Krem bardzo powoli się wchłania, w zasadzie nie wchłania się całkowicie i zostawia lepką warstwę na skórze. Wyczuwamy krem na dłoniach nawet po umyciu rąk. Ale za to sprawdza się stosowany na noc, kiedy ma możliwość przez długi czas wnikać w skórę i porządnie ją nawilżyć. Ja go właśnie w tej sposób stosuję, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym. Latem jest dla mnie zbyt treściwy.
Glicerynowy krem do rąk i paznokci z wit. E. Z tym kremem się nie polubiłam, jest najgorszy z całej mojej czwórki. Krem jest o zapachu magnolii, zapach magnolii uwielbiam, jednak ten nie jest dla mnie przyjemny, jest dość chemiczny, co nieszczególnie mi się podoba. Szybko się wchłania, nie pozostawia żadnej tłustej warstwy i dobrze nawilża. Po rozsmarowaniu kremu na dłoniach widoczne są niewielkie drobinki…nie wiem po co. Nie zauważyłam wpływu na paznokcie, ale też nie oczekiwałam tego od niego. Jakoś się przemęczę żeby go zużyć ale na pewno nie kupię ponownie.
Nawilżająco – kojący krem do rąk z aloesem i wit. E. To mój ulubieniec. Szybko się wchłania, dobrze nawilża, nie pozostawia tłustej warstwy. Do tego pięknie pachnie aloesem, zapach jest delikatny i nie czuć w nim chemii, zupełna przeciwność niż w przypadku magnolii. Zapewnia natychmiastowe nawilżenie skóry dłoni, noszę go ze sobą w torebce 🙂
Glicerynowy krem do rąk i paznokci. Również go lubię, ale wolę ten aloesowy. Krem jest jak dla mnie bezzapachowy, co może być jego plusem i minusem. Dobrze się wchłania, pozostawia skórę przyjemnie nawilżoną. Ma lekką konsystencję,która nie pozostawia tłustej warstwy na dłoniach.
Ja generalnie lubię te kremy do rąk, poza magnoliowym wyjątkiem. W stosunku jakości do ceny wypadają naprawdę dobrze. Ich szata graficzna zmienia się też w zależności od pory roku 🙂