BLOG CONFERENCE POZNAŃ – BYŁAM TAM!
To był szalony weekend. W środę wieczorem okazało się, że mogę jechać na Blog Conference Poznań. Udało mi się zdobyć dodatkową wejściówkę, dzięki tym osobom, które z różnych względów nie mogły się tam pojawić, a zgłosiły to wcześniej. Szybko ogarnęłam jakiś nocleg, kupiłam bilety i w piątek koło południa byłam już w drodze do Poznania!
W Poznaniu byłam już w piątek wieczorem. Razem z Króliczkiem Doświadczalnym zrobiłyśmy sobie swój prywatny befor. Pospacerowałyśmy uliczkami Poznania, głównie w poszukiwaniu jedzenia. Znalazłyśmy świetną knajpę TaPasta, gdzie podawali wyśmienity, robiony na miejscu makaron. W ogóle w Poznaniu trafiałam do samych fajnych knajpek, gdzie wszystko mi smakowało. Chcę tam wrócić.
Podróż była długa, prawie 7 godzin w pociągu. W pierwszą stronę miałam szczęście, w wagonie była klimatyzacja. pociąg miał opóźnienie, ale tylko 10 min. W drugą stronę było gorzej. Stary wagon, brak klimy, brak gniazdek, a do tego 3 starsze panie pragnące rozmowy. Jakby tego było mało okazało się, że musimy jechać okrężną drogą, ponieważ był jakiś wypadek. W związku z tym moja podróż trwała 8 godzin, pociąg był opóźniony 70 min. Wracałam razem z Martą, ale niestety bilety rezerwowałyśmy wcześniej i siedziałyśmy w innych wagonach. Byłam tak zmęczona, że nawet nie miałam siły na to narzekać. Warto było!
Konferencja
Tematem przewodnim Blog Conference Poznań było zarabianie na blogu. Prelekcje były naprawdę bardzo interesujące. Dla mnie jako “małego” blogera stanowią one cenne źródło informacji. Blog Conference Poznań inspiruje, edukuje i łączy. Monika Kamińska opowiedziała o tym jak z pasji zrobić biznes. Sama jest tego najlepszym przykładem, niedawno zaprojektowała swoje autorskie sukienki. Świetną prezentację wygłosił Konrad Kruczkowski na temat współpracy z organizacjami non-profit. On sam współpracuje ze Stowarzyszeniem Wiosna. Nishka opowiedziała o tym jakiej współpracy nigdy w życiu, za żadne pieniądze by się nie podjęła. Michał Kędziora powiedział o tym jakie formy współpracy można nawiązać na blogu modowym. Miał naprawdę bardzo dobrą merytorycznie prezentację, Mogłabym go słuchać cały dzień. Na koniec przyszedł Kominek, tzn. Jason Hunt i powiedział, że to wszystko jest bez sensu, blogi się kończą. Jego wystąpienie mnie zaintrygowało, ale z pewnością miał sporo racji. Paweł Opydo wpadł na genialny pomysł i nagrał wystąpienie Tomka, możecie więc je obejrzeć tutaj. Tomek to również osoba, którą potrafi mówić w taki sposób, że można ją słuchać bez końca. Tak się zasłuchałam, że o mało nie spóźniłam się na pociąg.
*zdjęcia Ti Amo Foto Pracownia Fotograficzna
Warsztaty
Blog Conference Poznań zadbało także o blogerki urodowe. Miałyśmy przyjemność uczestniczyć w warsztatach Organiuque. Byłam bardzo zadowolona, że udało mi się zdobyć wejściówkę. Markę Organique kojarzę, mam ich peeling solny, który bardzo lubię, ale jakoś nie miałam jeszcze okazji przyjrzeć się bliżej reszcie asortymentu. Po tych warsztatach wizyta w Organique jest nieunikniona. Wysłuchałyśmy po krótce historii firmy i przeszłyśmy do działań. Tematem przewodnim były glinki: glinka zielona, glinka biała i glinka ghassoul. Dowiedziałyśmy się jakie właściwości ma każda z nich, jak szerokie mają zastosowanie (glinką ghassoul można nawet umyć zęby!) oraz przygotowałyśmy swoją maseczkę z glinki. Ja wybrałam glinkę ghassoul, dodałam do niej olej macadamia oraz olejki eteryczne: pomarańczowy i grejpfrutowy. Pachnie przepięknie, nie mogę się doczekać aż nałożę ją na twarz.
Integracja
Blog Conference Poznań to było moje pierwsze tak duże spotkanie blogerów, w dodatku dwudniowe. Po BloSilesii znałam już mniej więcej klimat tego typu imprezy. Cały czas chodziłam nakręcona i pojdarana tym, że spotykam osoby które znam z internetu. Oczywiście jeśli kogoś rozpoznałam to biegłam się przywitać. Wiadomo, że rozmowa z jedną osobą w takim miejscu jest właściwie nierealna, reakcja łańcuchowa – zaczynasz rozmowę z jedną osobą, za chwile w kółeczku stoi ich już 5 albo i więcej. Przed Starym Browarem w czasie przerw mieliśmy strefę chilloutu. Zielona trawka, drzewa osłaniające przed palącym słońcem i leżaki. Do tego mrożona kawa i nic więcej do szczęścia mi nie potrzeba. Cieszę się ogromnie, że poznałam Żurnalistkę, z którą przegadałyśmy pół nocy na imprezie integracyjnej, Konrada wraz z jego K., Monikę Kamińską, Kameralną. Na konferencji udało mi się również porozmawiać z moim Opiekunem Bloga. Impreza integracyjna z klubu szybko przeniosła się do Kontenerów nad rzeką. Plaża, leżaczki i odrobina rozluźniających napojów sprzyjała naszej integracji. Gratuluję organizatorom tak dobrze przygotowanego eventu. Cieszę się ogromnie, że mogłam tam być z Wami. Warto było!