MAESTRO I ZOEVA, CZYLI NOWE PĘDZLE

Już jakiś czas temu postanowiłam, że powoli będę zamieniać moją kolekcję pędzli do oczu na lepsze modele. Teraz zaczęłam realizować to postanowienie. Dużą część pędzli do oczu stanowiły najtańsze pędzle z drogerii. O ile pędzle do twarzy od razu kupiłam lepszej jakości, tak te do oczu wydawały mi się zbędnym wydatkiem. Jednak z czasem zaczęłam dostrzegać różnicę, włosie w pędzlach trochę się zniekształciło i zaczęło delikatnie kłóć w powieki, był to impuls do zakupów. Poza tym po ponad dwóch latach używania pędzli wiem, których potrzebuję, więc na pewno nie każdy dotychczasowy pędzel będzie miał swój lepszy odpowiednik.

Zdecydowałam się na pędzle marki Maestro i Zoeva. W przyszłości chciałabym jeszcze kupić jakieś pędzle Sigmy no i oczywiście słynną 217 z Maca, ale te zakupy muszą jeszcze poczekać.

Zoeva Concealer Buffer. Puchata kuleczka do rozcierania korektora. Na pewno sprawdzi się też do przypudrowania korektora. Najprawdopodobniej zastąpi on języczkowy pędzel Hakuro do korektora, który w ogóle się u mnie nie sprawdził. W ogóle jakoś języczkowe pędzle nie mają u mnie zastosowania. 
Maestro 360 R 6. Bardzo precyzyjny pędzel z krótkim włosiem. Czegoś takiego mi brakowało. Idealnie sprawdzi się w malowaniu dolnej powieki, rysowaniu kreski lub roztarciu jej. 

Maestro 610 R 2. Pędzel do brwi. Włowie ułożone płasko, przycięte na prosto. Spodziewałam się, że będzie troszkę większy. Do tej pory podkreślałam brwi skośnym pędzlem z H&M. Ten jest o wiele bardziej precyzyjny.

 Zoeva Fine Liner. Pędzel do kresek. Delikatnie zgięty, włosie jest bardzo cieniutkie przez co pędzel jest niesamowicie precyzyjny. Rysowanie kreski staje się przyjemnością 🙂 Do tej pory używałam skośnych pędzli, które zazwyczaj były zbyt grube. Ten jest idealny.

I to tyle z moich nowości pędzlowych. 
Macie może którychś z tych egzemplarzy? Może polecicie mi jeszcze jakieś inne pędzle?
Autor: Justyna Skowera