PALETA MAGNETYCZNA INGLOT

Dziś chciałam Wam napisać parę słów na temat mojej ulubionej palety Inglota, która jest moim kosmetykiem wszech czasów i ósmym cudem świata zarazem. Mała, bardzo wygodna i poręczna, a do tego może zawierać w sobie wszystko co potrzebujesz do wykonania makijażu. Idealnie sprawdza się w podróży.
Prezentuje się następująco 🙂
Wkład do palety ( do wyboru są różne konfiguracje). Paleta może funkcjonować również bez tego ale moim zdaniem tak wygląda to estetyczniej.

 Tak wygląda po otwarciu, ale jeszcze bez przegródek. Jak widać w środku znajduję się całkiem spore lusterko. I wiem co mówię, kilkakrotnie wykonywałam w nim makijaż, baa nawet zakładałam soczewki 🙂
Jest to system Freedom, mimo że zazwyczaj kojarzymy z nim te palety ze szklanym przykryciem. 
 Ja polecam szczególnie tą kombinację przegródek, 3 okrągłe cienie, róż oraz puder. Jednak w miejscu na puder nigdy takowego nie planowałam mieć. To miejsce idealnie nadaje się na 4 kwadratowe cienie.


Ponadto w miejsce kółeczek możecie nie tylko wstawić cienie do oczu, ale również idealnie pasuje cień do brwi, korektor do twarzy czy pomadka do ust w kremie (oczywiście wszystko marki Inglot, poza cieniami, pasują też te z Kobo).  

Tak prezentowała się moja wypełniona już paleta.


 Niestety korektor bardzo szybko mi się skończył, był mało wydajny i u mnie jakoś specjalnie się nie sprawdził. Róż który kupiłam okazał się mocno brokatowy dlatego sprzedałam go. Nie kupiłam innego ponieważ miałam nadzieję, że zmieści się tam róż ze Sleeka, który jest w podobnym kształcie, ale tak się nie stało. Musiałabym zlikwidować przegródki, jednak tak jak wspominałam, moim zdaniem z przegródkami wygląda to lepiej. Dodatkowo w miejsce różu idealnie pasuję 2 kwadratowe cienie.
W czasie podróży zawsze zabieram ją ze sobą. Nie potrzebuję już wtedy dodatkowych produktów do oczu, wszystko mam w jednej palecie. Cienie wyjmuję, zmieniam w zależności od tego gdzie jadę i jaki makijaż będzie mi potrzebny. Inne cienie zabieram gdy wiem że będę malować się na dzień a inne gdy wiem że idę na imprezę i potrzebuję zrobić makijaż wieczorowy. Oczywiście fakt ten jest możliwy dzięki posiadaniu dużej palety cieni, z której je przekładam. Ale myślę, że spokojnie można skompletować uniwersalne zestawienie kolorów nadające się do każdego typu makijażu. Poniżej możecie zobaczyć kilka zestawień kolorystycznych. 

Cienie z palety bardzo łatwo można wyciągnąć za pomocą zwykłego magnesu, który myślę, że znajdzie się w każdym domu. Robiąc to delikatnie wcale nie uszkodzimy struktury cienia.
Bardzo polecam takie rozwiązanie.
Koszt takiej palety to 15 zł plus 3 zł przegródki co daje nam 18zł za pustą paletę. Myślę że cena jak najbardziej przystępna. Cienie kółka kosztują 10 zł, kwadraty 12zł, róż do policzków 15zł. Ale pamiętajmy, że nie wszystko musimy kupić od razu, warto stopniowo w miarę naszych możliwości dokupować kolejne elementy.
Podsumowując…
Zalety:
  • mała, poręczna
  • bardzo funkcjonalna
  • lekka
  • posiada duże lusterko
  • możemy dowolnie ją zagospodarować
  • względnie tania
Wad nie widzę, no może poza tym, że jeśli chcemy w niej umieścić jakiś cień Maca musimy zerwać z niego magnes :/
Autor: Justyna Skowera