CO ZABRAĆ NA BASEN?
6. Siatka na mokre rzeczy – niby taka pierdoła, ale przecież nie wrzucimy mokrego stroju kąpielowego do torebki luzem.
7. Żel pod prysznic i szampon – po wyjściu z wody watro się opłukać, zapach chloru jest odczuwalny na skórze i to nie jest zbyt komfortowe uczucie. Można tutaj dołożyć też balsam, chlor bowiem wysusza, ale ja to robię już w domu. Przyda się też coś do dezynfekcji, ponieważ w tego typu miejscach grzybica stóp lubi się przyplątać. A wiadomo, że lepiej zapobiegać niż leczyć.
8. Szczotka do włosów – wiecie jak wyglądają włosy wysuszone, ale nieuczesane? Okropnie. Tak właśnie wyglądałam po swojej pierwszej wizycie na basenie wracając do domu. Na szczęście miałam kaptur.
9. Woda – warto ją mieć przy sobie zawsze, pewne jest, że po wysiłku fizycznym chce nam się pić. Można tu dołożyć też jakąś przekąskę, banan lub jabłko.Po wyjściu z wody dopada mnie wilczy głód.
To chyba wszystko. Zaglądam do tej listy zawsze przed wyjściem, aby upewnić się, że wszystko mam. Chodzicie na basen? Zabieracie coś jeszcze?














