CO ZABRAĆ NA BASEN?

Wspominałam już jakiś czas temu, że rozpoczęłam naukę pływania. Jestem dumna z siebie, że wytrwałam w tym postanowieniu już ponad miesiąc. Nadal jednak pamiętam ten stres przed pierwszą wizytą na basenie. Wiecie, osoby które nie umieją pływać i boją się wody tak jak ja rzadko bywają w takich miejscach. Spytałam mojego instruktora co powinnam zabrać, on oczywiście wymienił mi podstawowe rzeczy, ale wiadomo jak to facet, nie przewidział wszystkiego. Dlatego stworzyłam własną listę rzeczy, które są niezbędne podczas wizyty na basenie.
1. Strój kąpielowy – ale nie żadne bikini. Wybieramy wygodny, jednoczęściowy, taki w  którym wygodnie będzie nam pływać i nie będzie nas krępował.
2. Czepek – to wymóg każdego basenu, bez czepka nie ma wstępu. Możemy wybrać materiałowy lub silikonowy. Dzięki temu włosy nie przyklejają się do twarzy podczas pływania.
3. Okulary do pływania – są niezbędne jeśli nosisz soczewki. Poza tym fajnie jest być pod wodą z otwartymi oczami.
4. Klapki gumowe – przydadzą się do poruszania się po szatni i na basenie.
5. Ręcznik  – tego chyba tłumaczyć nie muszę 🙂
Na tym skończył mój instruktor 🙂 Zapewne mężczyzną te rzeczy wystarczą.

6. Siatka na mokre rzeczy – niby taka pierdoła, ale przecież nie wrzucimy mokrego stroju kąpielowego do torebki luzem.

7. Żel pod prysznic i szampon – po wyjściu z wody watro się opłukać, zapach chloru jest odczuwalny na skórze i to nie jest zbyt komfortowe uczucie. Można tutaj dołożyć też balsam, chlor bowiem wysusza, ale ja to robię już w domu. Przyda się też coś do dezynfekcji, ponieważ w tego typu miejscach grzybica stóp lubi się przyplątać. A wiadomo, że lepiej zapobiegać niż leczyć.

8. Szczotka do włosów – wiecie jak wyglądają włosy wysuszone, ale nieuczesane? Okropnie. Tak właśnie wyglądałam po swojej pierwszej wizycie na basenie wracając do domu. Na szczęście miałam kaptur.

9. Woda – warto ją mieć przy sobie zawsze, pewne jest, że po wysiłku fizycznym chce nam się pić. Można tu dołożyć też jakąś przekąskę, banan lub jabłko.Po wyjściu z wody dopada mnie wilczy głód.

To chyba wszystko. Zaglądam do tej listy zawsze przed wyjściem, aby upewnić się, że wszystko mam. Chodzicie na basen? Zabieracie coś jeszcze?

Autor: Justyna Skowera