JAK NAKŁADAĆ PODKŁAD GĄBECZKĄ?
Nieskazitelna cera to marzenie chyba każdej kobiety, to także jeden z elementów dzięki któremu kobieta czuje się piękna i pewna siebie. Niestety naturalnie rzadko się to zdarza, zaryzykowałabym nawet stwierdzenie, że naturalnie idealna cera nie istnieje. Każdy ma jakieś niedoskonałości, przebarwienia, naczynka, zasinienia, cokolwiek co wymaga zatuszowania. Na szczęście jest coś takiego jak podkład, który odpowiednio dobrany i zaaplikowany może sprawić, że nasza cera wygląda na nieskazitelną, świeżą i wypoczętą.
Pokażę Wam mój sposób na to jak nakładać podkład gąbeczką, aby wyglądał naturalnie i pozostał tam przez cały dzień. Gąbeczka do makijażu to mój ulubiony patent na nakładanie podkładu. Kiedyś robiłam to palcami, czasem nadal mi się to zdarza, kiedy np. mam bardzo mało czasu. Ale bardzo łatwo zrobić wtedy smugi i rozprowadzić podkład nierównomiernie. Poza tym trzeba od razu umyć ręce, bo pozostałości podkładu na palcach odbiją się na wszystkich innych kosmetykach, których użyjemy później. Miałam też etap z pędzlem typu flat top, który również pozwala na ładne rozprowadzenie podkładu, ale jakoś u mnie wygrywa gąbeczka.
Aby nałożyć podkład gąbeczką potrzebujemy wiadomo, podkładu i gąbeczki. Ja użyłam tutaj podkładu Rimmel Match Perfection w kolorze 100 Ivory. Gąbeczkę mam z firmy Ebelin, bardzo tania za około 10 zł, niestety można ją dostać tylko w drogeriach DM, np. w Czechach lub Niemczech. Ja gdy mam okazję zawsze robię zapas, chociaż coraz bardziej kusi mnie zakup oryginalnego Beauty Blendera.
Jak nakładać podkład gąbeczką?
Gąbeczkę należy wcześniej zmoczyć wodą, tak aby napęczniała. Jeśli nie zmoczymy gąbeczki, to ona zamiast nałożyć nam podkład na twarz, po prostu go wypije. Jeśli jest mokra, wtedy nie wchłania podkładu. Ja zawsze używam do tego zimnej wody, wtedy taki delikatny masaż chłodną gąbeczką jest mega przyjemny, dodatkowo kiedy wykonuję makijaż rano, jest to dla mnie dodatkowe orzeźwienie. Twarz wcześniej oczywiście myję i nakładam krem, daję mu chwilę aby dobrze się wchłonął, wtedy cera jest przygotowana na przyjęcie podkładu. Jeśli zależy mi, aby makijaż był ze mną dłużej, używam bazy pod podkład, ale w codziennym makijażu pomijam ten krok. Wyciskam odrobinę podkładu na wierzch dłoni i stempluję go gąbeczką po buzi. Dzięki temu mam czyste ręce.
Następnie wklepuję podkład w twarz. Ważne jest, aby nie pocierać gąbeczką na boki, tylko wykonywać ruchy stemplujące, wklepywać podkład w skórę. To jest cały sekret tej metody – wklepywanie. Wtedy podkład wygląda bardziej naturalnie i również jest bardziej trwały. Tym sposobem też bardzo trudno zrobić jakiekolwiek smugi. Podkład rozprowadzamy po całej twarzy bardzo cienką, równomierną warstwą. Jeżeli w jakimś miejscu potrzebuję większego krycia, dokładam odrobinę podkładu i również wklepuję gąbeczką. Podkład nałożony w ten sposób naprawę wygląda lepiej!
Na cienie pod oczami nałożyłam odrobinę korektora, całość przypudrowałam. Delikatnie wykonturowałam twarz, pomalowałam rzęsy, nałożyłam jasną kredkę na linię wodną i mój codzienny makijaż gotowy.
Tak wygląda mój skończony makijaż. Podkład ładnie stopił się ze skórą, moim zdaniem wygląda bardzo naturalnie. Wbrew pozorom to bardzo prosty i dość szybki sposób aplikacji. Jedyną wadą tego sposobu jest to, że po każdej aplikacji gąbeczkę trzeba umyć, ale na szczęście to też nie zajmuje to zbyt wiele czasu.
A Wy jak nakładacie podkład, palcami, pędzlem czy tak jak ja gąbeczką?