METAMORFOZA MOJEGO DOMOWEGO BIURA – ZOBACZ EFEKT PRZED I PO
Jak urządzić funkcjonalne domowe biuro na małej przestrzeni? Zobacz metamorfozę mojego biura. Na kilku metrach stworzyłam swoje wymarzone miejsce do pracy i nie tylko. Wyszło dokładnie tak jak chciałam, wygodnie, funkcjonalnie i pięknie!
Biuro przed metamorfoza – jak było?
Nijak. Ten pokój od początku nie był urządzony. Kiedyś była tu tymczasowa kuchnia, zanim zrobiliśmy aneks w pokoju. Potem już tylko graciarnia. Takie magiczne miejsce w domu, które przyjmie każdy grat, nierozpakowaną od tygodnia walizkę. zawadzający w łazience przewijak dziecięcy i pudła po przesyłkach, które na pewno kiedyś się przydadzą. Wstawiliśmy tutaj łóżko, które nigdzie w domu już nie pasowało. Miałam duży stół do pracy, komodę Alex z Ikea oraz prowizoryczny regał ze skrzynek.
Bardzo brakowało mi tutaj miejsca do przechowywania, co skutkowało dużym chaosem i praktycznie nie dało się tutaj sensownie posprzątać. Ciągle coś było na wierzchu, bo nie było tego gdzie schować, nie znoszę tego! Poza tym chciałam, żeby to miejsce było przyjemne w odbiorze. Pracuję kreatywnie, często robię zdjęcia produktowe i często musiałam się nieźle nagimnastykować, żeby stworzyć tutaj korzystny kadr.
Moje oczekiwania
Zależało mi na tym, aby ten pokój był mój, dopasowany do moich potrzeb. Domowe biuro to przede wszystkim miejsce do pracy, ale bardzo zależało mi też na tym, aby był to pokój gościnny, gdzie możemy kogoś komfortowo przenocować. Główne założenia tego pomieszczenia to:
- Duże biurko przy oknie, aby mieć naturalne światło do zdjęć
- Miejsca do przechowywania
- Estetyczny wygląd sprzyjający kreatywności – moja praca to również nagrywanie instastory, robienie zdjęć, w ładnym miejscu jest to o wiele prostsze
- Miejsce do spania
Metamorfoza domowego biura – co się zmieniło?
Chciałoby się powiedzieć, że wszystko i nie będzie w tym dużej przesady. Metamorfozę zaczeliśmy od zaprojektowania i zamówienia mebli na wymiar. W związku z tym, że jest to małe pomieszczenie, chciałam maksymalnie wykorzystać przestrzeń, którą mam.
Chcieliśmy też odświeżyć i ożywić trochę tę przestrzeń kolorem. Po długim procesie decyzyjnym wybrałam róż na dwóch ścianach. Kolor to Powder Pink marki Beckers. Pozostałe ściany są białe.
Jeśli chodzi o meble to zdecydowałam się na biurko bezpośrednio pod oknem oraz regał do sufitu z miejscem do przechowywania. Regał ładnie zamaskował nieestetyczne rurki. Zdecydowałam się na drewniany blat. Szafki natomiast wybrałam białe, bez żadnych uchwytów. Genialnym rozwiązaniem okazała się otwarta półka od wewnętrznej strony biurka, która co prawda zmniejsza przestrzeń zamkniętą do przechowywania, ale mocno dodaje uroku całości.
Pod biurkiem jest mała komoda Alex i to chyba jedyna rzecz, która została z mojego biura przed matamorfozą. Wymieniliśmy też parapet przy oknie na nowy oraz zamontowaliśmy białe żaluzje.
Na półce przy biurku ułożyłam kilka rzeczy, które muszę mieć zawsze pod ręką jak planer, kubez z długopisami czy słuchawki. Resztę dopełniłam książkami, postawiłam zegar, świece oraz kilka roślin.
Miałam spory problem z fotelem biurowym, ponieważ chciałam, żeby fotem był wygodny, ale żeby nie wyglądał jak typowy fotel biurowy. Czarny, skórzany fotel na kółkach to zupełnie nie moja bajka. Zależało mi też na regulowanej wysokości siedziska, ponieważ moje biurko jest dość wysokie. Mój wybór padł na tapicerowany fotel w kolorze szarym i jak na razie sprawdza się całkiem dobrze.
Bardzo zależało mi na rozkładanej kanapie. Wiem, że lepiej wyglądałaby tutaj sofa bez funkcji spania, ale jednak był to dla mnie naprawdę ważny aspekt tego pomieszczenia. Znalazłam całkiem zgrabną, małą kanapę w kolorze różowym i pasuje idealnie do tego wnętrza.
Galeria ścienna Desenio
Miejsce nad kanapą wykorzystałam na galerię ścienną. Plakaty Desenio zajmują tutaj niemal całą ścianę. Sporo czasu spędziłam na ich stronie, mają ogromny wybór plakatów i ramek. Bardzo pomocny jest też kreator do tworzenia takich właśnie galerii ściennych, zdecydowanie ułatwia przygotowanie własnej kompozycji. We wpisie z zapowiedzią metamorfozy pokazywałam moją wizualizację tej ściany z kanapą. Można też oczywiście skorzystać z gotowych propozycji. Wybrałam 5 plakatów w różnych rozmiarach, które są absolutnie „moje”. Starałam się, aby łączył je kolor przewodni, czyli róż. Szukałam, szukałam i… jestem dumna z tego, jak mi to wyszło! Naprawdę, nie zmieniłabym tu zupełnie niczego. Jest kobieco, inspirująco i pięknie! Ramy wybrałam czarne, pasujące do pozostałych dodatków w pokoju. Na sąsiadującej ścianie powiesiliśmy jeszcze dwa metalowe kwietniki, które również fajnie się komponują.
Moje plakaty to: SCENT OF ROSES, PINK SKIRT ILLUSTRATION, BIRDS OVER LAKE, LINE HEART, PINK TRAM.
Jeżeli też chcecie odmienić swoją przestrzeń, to razem z Desenio mamy dla Was kod na MEGA ZNIŻKĘ!
Kod to 30ELARE i daje Wam aż 30 procent zniżki na ich produkty* Kod rabatowy jest ważny aż do 31 maja do północy!
PS. Kod nie obejmuje ramek i plakatów z serii handpicked i spersonalizowanych.
I tak wygląda teraz moje domowe biuro. Jestem absolutnie zachwycona efektem końcowym i uwielbiam spędzać tutaj czas, nie tylko na pracy.
Partnerem wpisu oraz całej metamorfozy biura jest marka Desenio.