WYSUSZACZ DO PAZNOKCI AVON

Jest kilka rzeczy, które doprowadzają mnie do szewskiej pasji, np. kiedy podczas malowania rzęs kichnę i cały tusz odbija się na powiekach, albo kiedy pomaluję paznokcie, wydaje mi się że są już suche to o coś zahaczę i po paznokciu. Wygląda to nieestetycznie, nie wiadomo czy machnąć ręką i zostawić czy malować od nowa. Na szczęście od jakiegoś czasu są dostępne na rynku preparaty przyspieszające wysychanie lakieru. Jeden z nich jest od niedawna w mojej kosmetyczce i skutecznie łagodzi mój stres po malowaniu paznokci.

Spray przyspieszający wysychanie firmy Avon zamknięty jest w niewielkiej plastikowej buteleczce z atomizerem. Za 50 ml produktu zapłaciłam 15 zł, ale można go dostać taniej. W butelce wygląda jak zwykła woda, ale gdy zdejmiemy zatyczkę i go powąchamy, wiemy że z wodą ma niewiele wspólnego. Ma specyficzny zapach, czuć w nim alkohol, osoby wrażliwe na zapach może trochę drażnić, mnie on nie przeszkadza. Ale najważniejsze, że produkt naprawdę działa. Po nałożeniu lakieru na paznokcie, kiedy lakier jest jeszcze mokry, spryskuję je tym sprayem. Czekam jeszcze 1-2 minuty i idę umyć ręce. Lakier jest twardy, nie odciska się na nim pościel, zachowuje nieskazitelnie gładką powierzchnię. Wadą tego produktu jest to, że spryskując paznokcie, spryskujemy też przy okazji pół palca. Niestety atomizer działa w ten sposób, że niemożliwa jest aplikacja sprayu tylko na płytkę paznokcia. Nie jest to przyjemnie, produkt wysycha, palce są nim oblepione, czuć też ten zapach. Wystarczy tylko umyć dłonie, aby pozbyć się tego uczucia. Niestety ten zabieg wysusza też skórki. To jest jego największa wada. Cenię w nim to, że przyspiesza wysychanie lakieru, zużyję go i poszukam czegoś mniej szkodliwego dla moich skórek.
Autor: Justyna Skowera