PAŹDZIERNIK NA INSTAGRAMIE
Mój instagram przeżywa swoją drugą młodość. Zdecydowanie jest to kanał, w którym jestem najbardziej aktywna. Zdjęcie pojawiają się niemal codziennie i sprawia mi to ogromną frajdę!
Październik był miesiącem sporych zmian w naszym życiu. Wyprowadziliśmy się z Krakowa i mieszkamy teraz na śląsku. To była moja pierwsza wizyta w nowym miejscu. Tak właśnie oczekujemy na właściciela mieszkania do wynajęcia – niczym para nastolatków. W październiku nie tylko zmieniłam miejsce zamieszkania, ale również telefon. Na zdjęciu moja ukochana, różowa nokia – miałam ją przez ponad 4 lata!
W końcu wybrałam się na wykład Łukasza Jakubiaka, było naprawdę motywująco. Wspólna fotka obowiązkowa. I takie tam selfie w słoneczny dzień.Orzechy laskowe, prawie prosto z drzewa – pycha. Mój nowy telefon Samsung A3. Kolor najważniejszy, różowe zamieniłam na złote.
Moje paznokcie po kilku miesiącach noszenia hybryd miały miesiąc odpoczynku. Olejki i odżywka poprawiły ich kondycję i znów mogę cieszyć się nieskazitelnym efektem manicure hybrydowego. I nowe odcienie na jesień. Idealne.
Kilka kosmetyków codziennego użytku. Paletą Naked Smoky jestem zachwycona, używam jej niemal codziennie. Czerwone usta to mój mush have na jesień. Pielęgnację natomiast zdominowała Bielenda. To serum jest naprawdę fajne.
Let Me Out odwiedziliśmy już po raz drugi. Zabawa polega na tym, znaleźć klucz i wydostać się z pokoju w ciągu 45 min. To wcale nie było proste, ale dzięki zgranemu zespołowy udało nam się wydostać. Moja pierwsza pomadka Rouge Edition Velvet i na pewno nie ostatnia. Na poczatek wybrałam delikatny odcień Nude-ist, ale rozglądam się już za czerwienią.
To chyba najładniejszy manicure jaki udało mi się zrobić. Było z tym trochę zabawy, cała się pobrudziłam, ale było warto. Koniecznie muszę to powtórzyć w innym wydaniu kolorystycznym. Październik był niesamowicie słoneczny. Mieliśmy piękną złotą jesień. Uwielbiam jesień za te kolory, szelest liści.
Spotkanie ze znajomym. Wspólne zdjęcie to już chyba nasza mała tradycja. 🙂 Wyjdzie człowiek na spacer i ciągle robi zdjęcia drzewom, liściom. Na zewnątrz jest po prostu pięknie!
W październiku pojechałam do Warszawy na konferencję Meet Beauty. Poza warsztatami, prezentacjami można było spotkać ludzi z internetu. Zdjęcie z Ewą zdobyło najwięcej serduszek w historii mojego Insta!Fota z Patą i Pawłem. A po konferencji odpoczynek w domu. Dzień rozpoczęty od kawy. Uczę się robić wzorki na kawie. To wcale nie jest takie proste.
Z konferencji Meet Beauty przywiozłam swoje nowe życiowe motto. Idealnie do mnie pasuje. Planowanie to jeden z moich ulubionych elementów tygodnia. Kolejne zdjęcia drzew, liści nieba. Przepiękny zachód słońca. I szybka wizyta w Krakowie. Zdążyłam już zatęsknić za tym miastem!