PRZECZYTANE W CZERWCU
Dziś kolejna porcja książek, które przeczytałam w czerwcu. Powiem Wam, że bardzo polubiłam tą serię i wiem, że niektóre z Was również 🙂 Bardzo lubię czytać i nie muszę się do tego zmuszać, ale dzięki tym comiesięcznym wpisom jestem w tym bardziej systematyczna. No i zawsze mam nadzieję,że zainspirujecie mnie jakąś dobrą książką, którą będę mogła przeczytać w kolejnym miesiącu 🙂
Niebo istnieje naprawdę, Todd Burpo. Niezwykła historia czterolatka, który podczas swojej operacji trafił do nieba i wrócił z powrotem na ziemię. Stopniowo opowiadał rodzicom o tym co przeżył, zobaczył, a gdy Ci mieli pewność, że nie zmyśla podzielili się tą historią z resztą świata. Wizja nieba zobrazowana jest oczami czterolatka, charakterystyczna dziecięca prostota. Książka bardzo mnie poruszyła. Nie chcę tutaj spoilować, ale najbardziej wzruszający dla mnie był moment kiedy w niebie spotkał swoją siostrę, którą jego mama poroniła w drugim miesiącu ciąży i nawet nie znali jej płci. Książkę przeczytałam dosłownie w 3 godziny z jedną przerwą na wyjście do toalety. Byłam też w kinie na ekranizacji, ale jak to zwykle bywa książka okazała się lepsza.
Położna, 3550 cudów narodzin, Jeannette Kalyta. Tą książkę kupiłam bardzo spontanicznie, po tym jak zobaczyłam ją na jakimś blogu paretingowym. Jest to autobiografia słynnej polskiej położnej. Ciekawie ukazana historia polskiego położnictwa, zmiany jakie w nim zachodziły i historie kobiet rodzących. Kilkanaście kobiet i ich porodów, w domu, w szpitalu. Bardzo podoba mi się to, że w książce poród nie jest przedstawiony jako największa życiowa trauma. Sama mamą jeszcze nie jestem, ale taka lektura na pewno mi się przyda 🙂
Na koniec mój ulubiony autor Coben i jego kolejna książka “6 lat później”. Chyba nie ma miesiąca, w którym nie przeczytałabym jednej jego książki. Historia pewnej bardzo skomplikowanej miłości, ale to wcale nie romans. W połowie książki byłam trochę zawiedziona, bo wydawało mi się, że znam już zakończenie. Bardzo się myliłam, zakończenie jak zwykle mnie zaskoczyło.
Znacie, którąś z tych pozycji? Co polecacie przeczytać w lipcu?
P.S. Przypominam o konkursie. Szanse na wygraną są duże, bo niewiele osób się zgłosiło 🙂