ULUBIEŃCY CZERWCA
Czerwiec dobiega końca, więc już tradycyjnie przedstawiam ulubieńców. Czerwiec był miesiącem wyjazdów, byliśmy w Warszawie, Wrocławiu i u Rodziców. Pokażę Wam 5 kosmetyków, które zawsze miałam przy sobie podczas tych wyjazdów 🙂
Baza pod cienie Lumene. Mam ją od niedawna, bo nieco ponad miesiąc, wcześniej miałam bazę Kobo w słoiczku. Nie wyobrażam sobie makijażu oka bez bazy, moje powieki są opadające i cienie po godzinie potrafią się zrolować. Przy tej bazie wytrzymują ok. 8 – 10 godzin w nienaruszonym stanie, co jest dla mnie satysfakcjonującym wynikiem. Wygodnie się aplikuje i niewielka ilość wystarczy do pokrycia powiek. W dodatku nie zajmuje dużo miejsca i swobodnie można ją zabrać w każdą podróż 🙂
Vichy Capital Soleil, wersja matująca. Świetny produkt, żałuję że odkryłam go dopiero teraz. Szybko się wchłania, nie bieli, naprawdę matuje i nadaje się pod makijaż. Używam go prawie codziennie i mam pewność, że nie spiękę sięna raka.
Yoskine, płyn micelarny. Znalazłam go w beGlossy. W domu stacjonarnie używam płynu micelarnego Garnier. To opakowanie zostawiłam właśnie na weekendowe wypady. Dobrze zmywa makijaż, nie podrażnił mi oczu, przyjemnie pachnie. Opakowanie jest niewielkie, bo zawiera tylko 75ml więc też nie zajmuje dużo miejsca 🙂
Essie Sand Topez. Lakiery Essie uwielbiam, żadne lakiery nie utrzymuje się tak długo na paznokciach jak te. W tym miesiącu najczęśniej sięgałam właśnie po ten neutralny, nudziakowy odcień. Chyba z tego względu, że nie miałam czasu malować paznokci tak często jak zazwyczaj, a przy tym odcieniu nawet jak się starł na końcach to nie rzucało się to tak w oczy.
Ostatni mój ulubieniec to paleta magnetyczna Inglota. Nie mam w niej żadnych cieni na stałe, mam drugą paletę na 20 wkładów i gdy wyjeżdżam, przekładam cienie właśnie do niej. Paleta nie jest najmniejsza, ale jest lekka. W dodatku posiada duże lusterko przy którym bez problemu wykonuję makijaż i zakładam soczewki. Mam w niej cień do brwi, cień rozświetlający i kilka cieni kolorowych. Jak widać nie szalałam z makijażem, wybrałam raczej spokojne odcienie, pasujące do każdego stroju. Docelowo w palecie mamy miejsce na puder i róż ale ja wolę mieć więcej cieni 🙂