VELVET MATT PO RAZ DRUGI

Niedawno pokazywałam Wam moją nową szminkę, którą jestem zachwycona. Do tego stopnia, że musiałam odwiedzić Goldem Rose ponownie i kupiłam jeszcze dwie 🙂  Nie muszę chyba wspominać, że najchętniej kupiłabym wszystkie, ale zdrowy rozsądek czuwa 🙂 Trzy mi wystarczą,w końcu to nie jedyne szminki jakie posiadam.

Pani Ekspedientka była tak miła, że zaproponowała mi do tego konturówki. Konturówek akurat u mnie deficyt, a ponieważ te cieszą się dość dobrą opinią i kosztują zawrotne 4,90 zł wzięłam dwie 🙂 I to już koniec zakupów kosmetycznych w tym miesiącu – obiecuję 🙂

Zdecydowałam się na dwa odcienie, tym razem bardziej bezpieczne, do noszenia na co dzień. Kolor 05 to delikatna czerwień, wpadająca w pomarańczowe tony. Żałuję chyba trochę, że nie wzięłam odważniejszej czerwieni np. 06. Drugi kolor to 10, ciepły koralowy neutralny odcień. No i kolor, który już miałam czyli nr 14.
Konturówki wybrałam do dwóch odcieni. Do koloru 10 konturówka nr 317 i do koloru 14 konturówka w odcieniu 311. Na opakowaniu jest napisane, że są to konturówki wodoodporne, nie miałam okazji jeszcze ich dłużej poużywać, ale rzeczywiście trzeba im przyznać, że są dość trwałe. Szminka się ściera a ja dostrzegam jeszcze konturówkę na ustach.
No i swache. Od góry nr 05, 10 i 14, z boku odpowiednio konturówki nr 317 i 311. Odcienie konturówek nie są idealnie dopasowane, ale na ustach nie widać żadnej różnicy.

Spodobał Wam się któryś odcień? Nie polecajcie mi kolejnych bo to może się źle skończyć 😉
Autor: Justyna Skowera