REWOLUCJA W OCZYSZCZANIU TWARZY – SZCZOTECZKA SONICZNA FOREO LUNA MINI 2

Oczyszczanie skóry to najważniejszy etap w pielęgnacji naszej cery. Wspominałam już o tym nie raz, że nawet najlepszy krem niewiele pomoże jeżeli skóra nie będzie odpowiednio przygotowana do jego przyjęcia. Dlatego tak ważne jest, aby każdego dnia poświęcić czas na to, aby usunąć z twarzy bardzo dokładnie cały makijaż, nagromadzone zanieczyszczenia i martwy naskórek. Oczywiście możemy posiłkować się tylko własnymi dłońmi, ale skoro jest urządzenie które może to zrobić szybciej, lepiej i przyjemniej to ja jestem na tak!

Foreo Luna mini 2

Gadżet, który idealnie sprawdza się podczas oczyszczania twarzy to szczoteczka soniczna. Nie jest to pierwsze moje spotkanie z tego typu produktem, od dłuższego czasu posiadam już szczoteczkę Clarisonic, a od kilku tygodni testuję szczoteczkę Foreo Luna mini 2.

Zacznijmy od tego co widać na pierwszy rzut oka czyli wygląd. Luna wygląda naprawdę atrakcyjnie, jest zgrabna, poręczna i do tego w 5 różnych kolorach do wyboru. Jest to produkt, który naprawdę cieszy oko. Dobrze leży w dłoni, nie jest ani za duża, ani za mała, a jej ergonomiczny kształt pozwala na precyzyjne oczyszczanie nawet w trudno dostępnych miejscach. Wykonana jest z bardzo delikatnego i przyjemnego w dotyku silikonu. Przeznaczona jest do każdego rodzaju skóry. Posiada 3 rodzaje wypustek, te z przodu są do skóry wrażliwej i suchej, u góry z przodu mamy grubsze wypustki do strefy T, natomiast z druga strona przeznaczona jest to oczyszczania cery tłustej.

Jak to działa?

W szczoteczce Foreo zastosowana jest technologia soniczna, to znaczy że szczoteczka oczyszcza naszą cerę za pomocą bardzo szybkich ruchów pulsacyjnych. Jest to około 8 tys. sonicznych pulsacji na minutę, naprawdę trudno sobie to wyobrazić. Dodatkowo możemy regulować intensywność tego pulsowania za pomocą przycisków plus i minus, mamy aż 8 regulowanych intensywności pulsacji. Wykonana jest z wysokiej jakości silikonu, który bardzo szybko wysycha oraz jest odporny na gromadzenie się bakterii. Jest również całkowicie wodoodporna, tzn. że możemy używać jej nawet pod prysznicem i nic się z nią nie stanie.  Wystarczy tylko minuta, aby dokładnie oczyścić twarz. Możemy używać jej z każdym żelem do mycia twarzy, z wyjątkiem tych zawierających krzem, silikon lub granulki peelingujące, ponieważ możemy naruszyć, uszkodzić strukturę urządzenia.

Jak jej używać? Wystarczy nałożyć płyn do mycia twarzy na twarz, zwilżyć wodą szczoteczkę i ją włączyć. Następnie szczoteczka będzie uruchomiona przez 1 minutę, podzieloną na 4 sekcje po 15 sekund na każdą partię twarzy tj. czoło, nos i broda oraz policzki. Następnie spłukujemy i osuszamy twarz, to samo robimy ze szczoteczką, aby utrzymać ją w czystości. Efekt jest widoczny gołym okiem już po pierwszym użyciu! Ja miałam wrażenie jakby moja skóra jeszcze nigdy nie była tak czysta, podobne odczucia miałam kiedy po raz pierwszy umyłam zęby szczoteczką elektryczną. Ja zawsze oczyszczam twarz dwuetapowo, najpierw płynem micelarnym usuwam makijaż, a następnie myję ją jeszcze za pomocą żelu i luny. Taki rytuał sprawdza mi się idealnie. Skóra jest pięknie oczyszczona, miękka i gotowa, aby przyjąć produkty pielęgnacyjne. Dzięki oczyszczaniu twarzy za pomocą szczoteczki mogę ograniczyć używanie peelingów do twarzy, już ich po prostu nie potrzebuję, ponieważ Luna mini 2 usuwa z mojej twarzy brud, pot ale również martwy naskórek. Produkty pielęgnacyjne lepiej się dzięki temu wchłaniają i lepiej działają. Producent obiecuje również zmniejszenie widoczności porów, ale tego niestety nie zauważyłam. Dodam tylko, że posiadam cerę mieszaną, używam zazwyczaj przedniej strony szczoteczki. Posiadaczki cery wrażliwej, skłonnej do podrażnień powinny obchodzić się z tym urządzeniem ostrożnie, bo zbyt duży nacisk może spowodować zaczerwienienie skóry. W takim przypadku radzę zacząć od najniższych obrotów i bardzo delikatnie przykładać szczoteczkę do twarzy. Tutaj niestety sami możemy zrobić sobie krzywdę, jeśli zbyt intensywnie będziemy masować twarz, co mi się zdarzyło podczas pierwszego użycia. Naprawdę nie trzeba używać siły, wystarczy delikatnie dołożyć szczoteczkę do twarzy, a mycie stanie się prawdziwą przyjemnością.

Podsumowując ja jestem bardzo zadowolona z tego gadżetu. Sprawdza mi się idealnie, używam go codziennie wieczorem i widzę, że stan mojej cery delikatnie się poprawił. Mam wręcz wrażenie, że jest to produkt, który uzależnia, bo kiedy umyję twarz samymi dłońmi wydaje mi się ona niewystarczająco czysta. Owszem jest to drogi produkt, ale wystarczy na lata. Poza tym jest to urządzenie samowystarczające, nie potrzebujemy tutaj nic dokupować.

A Wy używacie jakichś gadżetów do oczyszczania twarzy? A może znacie już Lunę?

Autor: Justyna Skowera