Sierpień już za nami, chociaż wakacyjna pogoda trwa nadal. Mam cichą nadzieję, że zbliżająca się jesień będzie równie słoneczna. Sierpień upłynął mi spokojnie, pobyt na wsi i odpoczynek. Niezmienne na moich paznokciach goszczą hybrydy. Letnie zdobienia poprawiają mi humor. Tutaj Ruby Charm i Violet Cream oraz urocze stemplowane sowy. Chyba powtórzę to zestawienie. No i moje wysłużone okulary, które znacie ze zdjęcia profilowego.

Książkę Jasona zamówiłam w przedsprzedaży i od razu zabrałam się do czytania. Trochę w niej utknęłam, niby lekko się czyta, ale nastawiłam się na szybszy rozwój akcji. Tymczasem książka momentami mnie po prostu nudzi. Ale może jeszcze się rozkręci. Ocenię ostatecznie jak skończę. Stare okulary przeszły na emerytuję, przyszły nowe. Duża zmiana, plastikowe oprawki, bez nosków – trochę się tego obawiałam, ale noszą się nieźle.

No i są piękne. Uwielbiam te dopracowane detale. Na opalonej cerze wyglądają super, mam nadzieję, że zimą też będą dobrze wyglądać. Sierpień to dla mnie miesiąc prezentów. Mamy wtedy rocznicę ślubu, a ja mam urodziny. W tym roku dostałam prezent w takim pudełku.

W środku przepiękny zegarek Fossil. Marzyłam o takim od dawna. Mam nadzieję, że posłuży ładnych kilka lat. A paznokcie pasują mi do zegarka. Elegant Raspberry i Disco Gold świetnie się komponują.

Postanowiłam dać drugą szansę temu olejkowi. Przy pierwszym użyciu trochę mnie zniechęcił, ale ostatecznie chyba się jednak polubimy. Czas na wsi oznacza czas spędzony z tym psiakiem. Domaga się 100% uwagi, nie da się z nim nie bawić!

Zachody słońca są piękne nie tylko nad morzem, ale też na wsi. Do mojej rodzinnej miejscowości zaglądam kiedy tylko mam wolną chwilę. Wspominałam już, że sierpień to miesiąc prezentów? Tutaj upominek od mojej przyjaciółki i 3 mini cienie od Sephory.