CZERWIEC NA INSTAGRAMIE
Ostatni dzień miesiąca to czas na podsumowanie. Muszę przyznać, że lubię ten moment. Instagramowe zdjęcia pozwalają mi na powrót do wspomnień tego, co wydarzyło się w minionym miesiącu. Dzięki temu też konfrontuję to co udało mi się osiągnąć, z tym co wcześniej sobie zaplanowałam.
Lubię ten czas, kiedy owoce można jeść prosto z drzewa. Z sezonowych owoców chyba najbardziej lubię czereśnie.
Perfumy Daisy Dream prezentują się ślicznie, niestety są dość ulotne. Zapach, był w pudełku Inspired by Kasia Tusk. Zawartość pudełka i całą nieprzyjemną historię z tym związaną opisywałam an blogu. Raczej nie zamówię kolejnego pudełka.
Na początku czerwca wybraliśmy się na weekend do Pragi. Teraz wydaje mi się, że to było już wieki temu. Miasto mnie urzekło i jestem pewna, że jeszcze tam wrócę.
Wszystko co potrzebne do zwiedzania Pragi: mapa, kapelusz, szminka, aparat. A to najbardziej szalony pies jakiego znam, uwielbiam go!
Brakujący produkt w pudełku Kasi Tusk – puder myjący do twarzy. Muszę przyznać, że to całkiem fajny produkt. Na początku czerwca skończyłam swoją pracę licencjacką. Temat bardzo Was zainteresował.
Jeszcze jedno wspomnienie Pragi – widok z murów na zamku na Hardaczanach. A obok most Piłsudskiego w Krakowie.
Od kilku tygodni na moich paznokciach nieprzerwanie goszczą hybrydy Semilac. Zmieniam tylko kolory. Paznokcie rosną jak szalone. Tak wygląda mój manicure po tygodniu. W czerwcu byłam na spotkaniu blogerskim BloSilesia w Katowicach. Spotkanie odbyło się w Centrum Kultury Katowice.
Kawiarnia miała bardzo oryginalny wystrój. Podoba mi się! A jednym z prelegentów był Michał Szafrański. Cieszę się, że udało mi się zamienić z nim kilka słów. Niewątpliwie jest on moim autorytetem wśród blogerów.
Na BloSilesii była foto budka. Taka radocha ze zdjęć. A to nagroda dla mnie, ode mnie – za zdaną sesję. Trzeba sobie jakoś tłumaczyć zakup kolejnych kosmetyków.
Nowe kolory Semilaków dołączyły do mojej gromadki. A ja ciągle kombinuję coraz to nowsze połączenia kolorystyczne.
Kilka dni temu obroniłam pracę licencjacką. Wpis na ten temat był jednym z najczęściej czytanych w tym miesiącu. Pomarańczowe szpilki pasują idealnie do togi!Takie grzeczne paznokcie miałam na obronie. Odcień Pink Peach Milk totalnie mnie zachwycił. A to mój przepis na udane popołudnie: kawa, domowe ciasto i dobra książka. Przez pisanie licencjatu zamiasta książek czytałam blogi. Teraz nadrabiam zaległości.
Jeśli chcesz być na bieżąco śledź mój Instagram.