SZEHEREZADA, CZYLI MÓJ RÓŻ IDEALNY!

Z kolorami jest tak jak chyba ze wszystkim w życiu, jedne pasują nam bardziej, a inne mniej. Są też takie, które wydają się być dla nas stworzone, idealne pod każdym względem. I takie właśnie mam odczucia co do tego koloru – Szeherezada, nr 123 od Semilac. To była miłość od pierwszego wejrzenia, używałam go od razu po tym jak go otrzymałam do sylwestrowego zdobienia, regularnie mam go na stopach. Dziś pokaże go znów, na dłoniach w towarzystwie całkiem ciekawego zdobienia.

Szeherezada 123 Semilac

Szeherezada to cudowny kolor. Zdjęcia nie są w stanie oddać tego jak wygląda w rzeczywistości. Jest to piękny intensywny róż, delikatnie podbity fioletem. Nie jest to kolor oczywisty, w zależności od światła raz odcień wpada w karminową czerwień, raz w malinowy róż. Na zdjęciach wyszedł bardziej jak czerwień. Konsystencja lakieru jest gęsta, kremowa. Praktycznie jedna warstwa kryje w 100%, ale jak zwykle aby ładnie wydobyć kolor nałożyłam dwie, cienkie warstwy lakieru.

Szeherezada 123 Semilac

Na serdecznych paznokciach zrobiłam coś na kształt motylo-kwiatka, czyli bliżej niezidentyfikowany obiekt, ale muszę przyznać, że całkiem mi się podoba. Na instagramie ostatnio dość często widuję coś podobnego. Jako bazę nałożyłam Semilac 128 Pink Marshmallow na cały paznokieć, następnie za pomocą cienkiego pędzelka do zdobień namalowałam wzór kolorem Semilac 116 Bluberry Kiss, czyli intensywny fiolet z drobinkami. Na koniec za pomocą sondy zrobiłam białe kropki różnych wielkości. Całość pokryłam topem, utwardziłam w lampie i gotowe.

Szeherezada 123 Semilac Szeherezada 123 Semilac

Szeherezada to zdecydowanie mój odcień. Myślę, że często będzie gościł na moich paznokciach w najbliższych miesiącach.

Jak Wam się podoba takie zdobienie? Jakie są Wasze idealne kolory na paznokcie?

 

Autor: Justyna Skowera